Nocne zwierzę Arystotelesa

W swoich rozważaniach na temat ludzkiego poznania i poszukiwania prawdy, Arystoteles stwierdza, że to, co dane nam bezpośrednio i zdawałoby się najłatwiej dostrzegalne, często umyka naszej uwadze. „Bo tak jak oczy nietoperzy są oświetlane blaskiem dnia, tak też i rozum naszej duszy jest oświetlany przez rzeczy najbardziej z natury widoczne” [1].

Powołując się na tę myśl Arystotelesa, uczony schyłku średniowiecza – Mikołaj z Kuzy pisał, że „…nawet wniknięcie w najoczywistsze sprawy natury jest dla nas równie trudne, jak gdy sowy próbują ujrzeć słońce” [2].

W tej samej metaforze pojawiają się więc różne zwierzęta – nietoperz oraz sowa. Czy Kuzańczyk pozwolił tu sobie na swobodne przytoczenie myśli Stagiryty, czy może po prostu popełnił błąd?

Przyczyna zamieszania okazuje się inna. Dzieła Arystotelesa znamy z łacińskich przekładów z języka arabskiego oraz greckiego. W jednych, w omawianym fragmencie pojawia się słowo nykteris, oznaczające nietoperza (dosłownie „stworzenie nocne”); w innych zaś – nyktikorax, oznaczające nocnego ptaka (dosłownie „nocnego kruka”), najprawdopodobniej sowę [3].

Choć nie możemy mieć dzisiaj pewności jakie nocne zwierzę faktycznie miał na myśli Arystoteles, zarówno nietoperz, jak i sowa dobrze pasują do jego metafory. Tak jak nadmiar światła oślepia te zwierzęta, tak też rzeczy ze swej natury najbardziej oczywiste oślepiają, czy też olśniewają nasz rozum.

Nocne zwierzę Arystotelesa (Jakub Jernajczyk, 2016)

Odbicie światła lampy błyskowej nie pozwala stwierdzić jakież to nocne zwierzę sfotografowaliśmy.

———
[1] Arystoteles, Metafizyka, A I 993 b 9-11, przeł. K. Leśniak, PWN, Warszawa 2013, ss. 50-52.
[2] Mikołaj z Kuzy, O oświeconej niewiedzy, przeł. I. Kania, Aletheia, Warszawa 2014, ss. 14-15.
[3] Wnikliwe, historyczno-lingwistyczne śledztwo w tej sprawie przeprowadziła dr Justyna Głowala.

Zapisz